14 czerwca 2011
Jesteś zainteresowany zarabianiem w internecie? Chcesz otworzyć swój własny e-biznes? Chciałbyś aby najlepsi eksperci od marketingu i e-biznesu powiedzieli Ci co zrobić, aby zarabiać nawet nie wychodząc z domu? Jeśli tak, to Miasto Szkoleń jest czymś dla Ciebie..
A skąd tytuł wpisu? Sprawdź sam..bo warto!
1 listopada 2010
Sposobów na promowanie produktów z programów partnerskich jest wiele. Partnerzy prześcigają się w różnych formach ich polecania. Jedne są bardziej skuteczne, a drugie mniej. Należy więc wybrać te metody, które przynoszą więcej poleconych klientów. Jednym z bardzo skutecznych i chętnie wykorzystywanych sposobów przez partnerów są niewielkie strony promujące produkty z programów partnerskich, czyli ministrony.
Czym są ministrony?
Ministrony to niewielkie strony WWW, które promują produkty z programów partnerskich. Zwykle składają się z jednej strony lub dodatkowo kilku podstron. Ministrony przystosowane są do bycia samodzielną stroną internetową. Są one odrębne i zwykle nie są podczepiane pod żaden serwis – mają działać same. Są to tak jakby miniwitrynki.
Każda ministrona stworzona jest do tego, aby promować jakiś produkt z programu partnerskiego. Może to też być kilka produktów z danej dziedziny. Ważne, żeby produkty promowane na jednej podstronie były powiązane ze sobą. Nie ma sensu przykładowo polecać na jednej stronie lekarstw oraz kredytów. Te dwa produkty nie mają ze sobą nic wspólnego i ciężko byłoby stworzyć skuteczną ministroną dla obydwu jednocześnie.
28 sierpnia 2010
W związku z tym, że dla większości uczniów (szkół podstawowych, gimnazjów, liceów, techników itp.) wakacje dobiegają końca, z każdym dniem wzrasta popyt (zapotrzebowanie) na różnego rodzaju książki związane z edukacją.
Wielkimi krokami zbliża się ten znienawidzony przez większość uczniów dzień – 1 września. Od początku miesiąca zaczynają się zajęcia w większości placówek edukacyjnych. W uprzywilejowanej sytuacji pozostają tylko studenci, którzy mają jeszcze miesiąc laby.
Skoro zaczyna się szkoła, uczniowie i ich rodzice zaczynają poszukiwać nie tylko podręczników, ale także lektur i ich opracowań. Dlaczego więc tego faktu nie wykorzystać? Dlaczego nie ułatwić takim osobom dostępu do tanich książek?