Jak zwiększyć zyski uczestnicząc w programach rozliczanych na zasadzie CPS i CPL?
Pytanie, które zawarłem w temacie było decydującym pytaniem w konkursie organizowanym przez sieć afiliacyjną Novem. O konkursie wspomniałem w poprzednim wpisie Wygrałem konkurs w sieci afiliacyjnej Novem!. Poniżej znajduje się moja odpowiedź:
Najważniejsze jest, aby reklamy rozliczane w modelach CPS lub CPL były umieszczane na stronach ściśle powiązanych tematycznie z reklamowanym towarem czy usługą. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest stworzenie specjalnych, dobrze zoptymalizowanych i wypozycjonowanych ministron, które w ciekawy i przyciągający sposób nawiązywałyby do danej tematyki lub opowiadały o danych towarach / usługach. Poza wartościową i oryginalną treścią, ministrony te muszą być bardzo czytelne (zgodnie z zasadami usability) i ładne graficznie. Nie oznacza to, że mają być pełne fajerwerków i wodotrysków, ale warto umieścić na nich ciekawe obrazki i zdjęcia czy ładne animacje.
Dobrym pomysłem może być np. stworzenie i umieszczenie na nich interesującego komiksu lub nagrania wideo. Jeżeli będą one naprawdę oryginalne i ciekawe, wówczas można spróbować marketingu wirusowego. Jeżeli dane nagranie czy komiks zainteresuje kilku internautów to istnieje szansa, że przekażą oni odpowiednie informacje swoim znajomym, wrzucą link na bloga itd. Następnie powinniśmy zaobserwować efekt domina, czyli błyskawiczne rozprzestrzenianie się informacji o „naszej twórczości”. Wówczas strona będzie zyskiwała coraz większą popularność.
Obecnie jednym z najlepszych środowisk dla rozpowszechnienia marketingu wirusowego są media społecznościowe takie jak Facebook, Twitter czy YouTube. Możemy liczyć, że nasze treści trafią tam same. Uważam jednak, że lepszym rozwiązaniem jest stworzenie na nich odpowiednich profili. Należy tam umieścić równie ciekawe informacje, zdjęcia i filmiki. Nie zdradzałbym w nich wszystkich szczegółów, tylko skupiłbym się na zainteresowaniu internauty przejściem na naszą stronę, w celu zapoznania się z tym, nad czym pracujemy. Dzięki tym portalom i wszechobecnemu na nich marketingu wirusowemu, dużo łatwiej trafimy do setek tysięcy potencjalnych klientów, którzy z zaciekawieniem zapoznają się z ofertą reklamodawcy. Powinno się to przełożyć na zdecydowany wzrost (nawet kilka tysięcy procent; oczywiście w zależności od dotychczasowych działań) zysków wydawcy (a w efekcie i reklamodawcy).
Jeżeli mamy więcej czasu, dodatkowy wzrost popularności naszej strony, na której będą umieszczone reklamy, możemy osiągnąć korzystając z autorespondera. Wystarczy stworzyć krótki kurs, powiązany tematycznie z tematyką strony, który będzie w kilku lub kilkunastu krokach uczył czegoś czytelnika. Kurs taki najlepiej rozreklamować tworząc squeeze page i oferując subskrybentom w zamian za zapisanie, nie tylko kurs, ale jakiś np. darmowy e-book czy nagranie wideo, które będą w tym wypadku tworzyły wartość dodaną. W kursie możemy przemycać informacje o naszej stronie, jednak unikając natrętnych reklam. Jeżeli, ze względu na tematykę nie wchodzi to w grę, to można przesłać reklamę już po zakończeniu kursu.