Wywiad dla Akademii Afiliacji

15 lutego 2011

W związku z tym, że udało mi się wygrać konkurs w sieci afiliacyjnej Novem zgłosiła się do mnie Pani Agnieszka reprezentująca Akademię Afiliacji.

Czym jest Akademia Afiliacji?

Akademia afiliacji jest platformą dla wszystkich zainteresowanych zarabianiem na swojej stronie internetowej. W opisie tej platformy znajduje się stwierdzenie, że wszyscy zainteresowani marketingiem afiliacyjnym i reklamą w modelu „płać za efekt” znajdą tam przydatne informacje, porady oraz grupę ludzi zainteresowanych tymi samymi tematami i mających podobne pytania i problemy do rozwiązania.

Trochę odbiegłem od tematu wpisu, ale tym, którzy nie słyszeli o Akademii Afiliacji, chciałem w skrócie wyjaśnić czym ona jest. Otóż Pani Agnieszka zaproponowała mi przeprowadzenie ze mną wywiadu. Efektem naszej korespondencji jest 5 pytań i oczywiście 5 odpowiedzi związanych z reklamą i zarabianiem w internecie. Opowiadam m.in. o swoich początkach w afiliacji, największych sukcesach, planach na przyszłość i codziennej pracy wydawcy. Zainteresowanych zapraszam do lektury.

Kiedy i dlaczego zainteresował się Pan reklamą efektywnościową i programami partnerskimi?

Ciekawe pytanie. Szczerze mówiąc, trudno jednoznacznie określić kiedy zainteresowałem się programami partnerskimi. Pamiętam, że tematyka zarabiania w internecie przyciągnęła moją uwagę już w gimnazjum. Początki były związane z „klikaniem za grosze”. Z czasem, wraz z poszerzeniem mojej wiedzy i wzrostem doświadczenia, moje zainteresowania ewoluowały i moją uwagę zwróciły systemy płacące w zależności od efektywności działań partnera.

Zasadę działania programów partnerskich poznawałem, tak jak znaczna część partnerów w Polsce, na przykładzie Złotych Myśli. Stworzyłem bardzo prostą stronę, na której umieściłem kilka e-booków. Początkowo nie miałem żadnych efektów i przyznam, że miałem chwilę zwątpienia. Zająłem się innymi rzeczami, aż w pewnym momencie otrzymałem e-maila informującego o naliczeniu prowizji… a później kolejnego. Przypomniałem sobie o swojej stronie, zacząłem ją rozbudowywać i ulepszać. Mam ją do dziś. Z czasem zapisałem się do kolejnych programów partnerskich, zacząłem tworzyć kolejne serwisy, dotyczące różnej tematyki.

Pewnego razu trafiłem na pierwszego barcampa organizowanego w Białymstoku. Można powiedzieć, że był to przełom w mojej „partnerskiej karierze”. Na tym spotkaniu jednym z mówców był Michał Stypułkowski, właściciel jednej z największych księgarni w internecie – Selkar.pl. Zaproponowałem mu, że powinien pomyśleć o wprowadzeniu programu partnerskiego w swojej księgarni. I tak zaczęła się moje przygoda managera programu partnerskiego.

Jakie były początki Pana działalności? Czy to praca, czy pasja?

Na pierwszą część pytania odpowiedziałem już wcześniej. Jeśli chodzi o drugą… praca, czy pasja? Tak naprawdę nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Wydaje mi się, że najbliżej prawdy będę jeśli odpowiem, że to i to. Z jednej strony tworzenie stron, nowoczesne technologie i możliwości internetu są moją pasją. Zająłem się tym, ponieważ jest to bardzo ciekawy temat, który ciągle się rozwija, wciąż powstaje coś nowego. Jeszcze kilka lat temu nikt nie myślał o rozwiązaniu takim jak Facebook, dziś mało kto nie ma konta w tym portalu społecznościowym.

Z drugiej strony jest to moja praca, którą naprawdę lubię. Nie jestem typem rannego ptaszka, nie widzę też siebie w pracy od 8 do 16, gdzie znaczna część czasu jest po prostu tracona, więc praca w modelu freelancerskim jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. Pracuję kiedy chcę, a efekty w znacznym stopniu zależą ode mnie.

Jak wygląda codzienny dzień pracy w afiliacji z perspektywy wydawcy?

Tak naprawdę trudno odpowiedzieć na to pytanie. Praca wydawcy, czy partnera charakteryzuje się tym, że nie ma z góry określonych godzin, w których należy pracować. Bywają dni, kiedy na przykład przeznaczam dosłownie cały dzień na stworzenie jakiejś strony, bo poprzedniego wieczora do głowy wpadł mi jakiś pomysł. Zdarza się też tak, że przez cały dzień nie używam komputera ze względu na jakieś inne obowiązki. Nawet wtedy staram się jednak odbierać pocztę, by zawsze być na bieżąco.

Jaki był Pana największy sukces i największa porażka (jeśli była) w afiliacji?

Szczerze mówiąc żadna spektakularna porażka nie przychodzi mi do głowy. Musiałoby się to bowiem wiązać z jakimiś stratami lub dużym zawodem. Nic takiego mi się jednak nie przydarzyło.

Jeżeli chodzi o sukcesy, to największym z nich jest to, że udało mi się stworzyć własne miejsce pracy. Mam tu na myśli fakt, że nie mam nikogo, kto stałby mi nad głową i kazał wykonywać czynności, które w moim przekonaniu się bezsensowne, a niestety, tak bardzo często wygląda praca na etacie. Jestem niezależny i moja przyszłość zależy głównie ode mnie. Dążę, aby wszystko co robię, było jak najbardziej efektywne i zapewniało mi dochody w długim okresie, także pasywne.

Jakie ma Pan plany na przyszłość w afiliacji?

Kolejną charakterystyczną cechą zarabiania w internecie, jest jej nieprzewidywalność. Internet cały czas się zmienia, rozwija i stwarza nowe możliwości do osiągnięcia zarobku. Najważniejsze, by dostrzegać te możliwości. Trudno jest więc zaplanować, że na przykład za 10 lat będę tu i tu. Nikt nie wie jak wówczas będzie wyglądał Internet. Może jego miejsce zastąpi jeszcze coś innego?

Jeżeli chodzi o bliższe, bardziej przyziemne plany, to chciałbym stworzyć mocno rozbudowany, popularny serwis, który zapewni mi stały dochód z programów partnerskich i sieci afiliacyjnych na długie lata. Liczę, że te kryteria może spełnić na razie niewielki serwis DarmoweSzkolenia.com. Tematyka jest dość popularna i mam kilka ciekawych pomysłów na wyróżnienie tej strony wśród konkurencji. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Kategorie

Archiwum

Programy partnerskie

Sieci afiliacyjne

Ciekawe strony

Blogi, które czytam